Giełda minerałów, to teoretycznie miejsce, gdzie można kupić piękne minerały. teoretycznie, bo nie zawsze jest dostępne to, co chcielibyśmy dostać. Niby mnóstwo wystawców, duża ilość towaru, ale... Giełda ma przewagę nad sklepami internetowymi, gdyż tutaj możemy każdy "kamyczek" dotknąć i dokładnie obejrzeć, więc tutaj poszukuję kaboszonów. i uwierzcie mi - nie jest to łatwe zadanie.
Ot na przykład majowa giełda w Katowicach okazała się być ogromnym rozczarowaniem - mnóstwo straganów i zero kaboszonów. Oczywiście wystawców cała chmara, minerały do wyboru do koloru, ale tego, co potrzebne nie znalazłam.
To rozczarowanie było tak dotkliwe, że zastanawiałam się, czy jest sens wybrać się do Krakowa na kolejną giełdę. Po głębokim namyśle postanowiłam jednak pojechać. I tym razem był to strzał w dziesiątkę.
Nie myślcie jednak, że wystawców oferujących kaboszony było wielu. Nie wiem dlaczego, ale ten rodzaj towaru nie jest popularny. Rozumiem, że większość osób kupuje sznury minerałów, ale tylko dwie osoby z kaboszonami??? Mimo wszystko było warto. A oto moje łupy.
Kaboszony labradoryt, malachit, krzemień pasiasty |
Kaboszony malachit, krzemień pasiasty i labradoryt |
Kaboszony krzemień pasiasty, labradoryt i malachit |
kaboszony labradoryt, krzemień pasiasty i malachit |
A na dokładkę perły hodowlane w kolorze szarym.
Już się zastanawiam, co z nich powstanie. A może Wy macie jakiś pomysł?
Kolejna giełda minerałów odbędzie się w Krakowie we wrześniu. I jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, to mam zamiar wziąć w niej udział. Bardzo żałuję, że giełdy w Krakowie i Katowicach odbywają się tak rzadko, a inne lokalizacje są po prostu za daleko. Z drugiej strony - może to i lepiej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszy mnie każdy pozostawiony komentarz. Pozostaw ślad po swoich odwiedzinach :)