wtorek, 26 maja 2015

Wisior Rebellious

 W ramach Wielkiego Testowania koralików Kheops dostałam od sklepu Kadoro dwa opakowania: jedno w kolorze tweedy blue, a drugie opaque light olivine beige silk mat. Cieszę się z możliwości wypróbowania nowego kształtu i muszę przyznać, że zaskoczył mnie układ otworów. Poza tym koraliki są świetne i można je ciekawie wykorzystać. Ja postawiłam na haft koralikowy. Na pierwszy rzut poszły tweedy blue. Cudowny odcień: granat z plamkami srebra. Idealny kolorek dla mnie;) 



"Ogromny" guzik w odcieniach niebieskiego, złota i różu połączyłam z koralikami Toho nebula i aluminium i Kheops tweedy blue. 



Dyndadełka i krawatka (wykonana po zapoznaniu się z tutorialem Kasi) mają nadać lekkości i stanowić przeciwwagę dla jego rozmiaru.




A na dokładkę wisior moim zdaniem idealnie nadaje się dla zbuntowanej nastolatki i stanowi bardziej mroczną wersję nawiązującą do zdjęcia Jolanii .




Zgłaszam go więc do Kreatywnego Kufra wyzwanie foto inspiracja 



Wracając do testowania koralików Kheops. Niestety mam problem z drugim kolorem. Odcień olivine beige jest kolorem trudnym. Udało mi się dobrać do niego kamień, ale na dzień dzisiejszy na tym etapie utknęłam. Jestem jednak uparta i nie poddam się tak łatwo. 



piątek, 22 maja 2015

Srebrzysty lariat

Mam wrażenie, że wpadłam po uszy.... Z jednej strony zauroczyły mnie lariaty i możliwości, jakie stwarzają, a z drugiej strony bardzo polubiłam koraliki Preciosa. Kolor silver lined crystal jest niesamowity. I wyglądają zupełnie inaczej niż Toho w tym samym kolorze. A nawet mam wrażenie, że są bardziej równe. 


Tym razem dodałam też zawieszki z Superduo w kolorze silver i z koralowej sieczki. Te z SD wykonane są według wzoru z magazynu Beadwork  (styczeń 2015). Troszkę go tylko zmodyfikowałam i na końcu dodałam kolce z koralików spikes. 


Nadają całości lekko drapieżnego charakteru. W przeciwieństwie do delikatności koralowych gronek.  Koral robaczywkę kupiłam już kilka lat temu na giełdzie minerałów w Krakowie, ale jakoś do niczego nie pasował. Chyba czekał na ten lariat;) 


Ilość gronek może nie jest powalająca (aż żałuję, że kupiłam wtedy tylko jeden sznur), ale palce  i tak bolały od kręcenia loop'ków. I od razu zaznaczam - nie są idealnie równe. I nawet nie mają prawa takie być, bo nie jestem maszyną. I w tym zakresie mam takie małe marzenie - dorwać się do takiego sprytnego urządzonka, które kręci loopki;) Chociaż czytałam opinie, że ono też dalekie jest od ideału... 



wtorek, 12 maja 2015

Courage

Nazwa mojej najnowszej bransoletki jak najbardziej adekwatna.... Już od dłuższego czasu podziwiałam takie proste nieproste bransoletki na blogach. I byłam nimi zachwycona. I to do tego stopnia, że w końcu się zmobilizowałam i mimo mojego mikro doświadczenia z haftem koralikowym spróbowałam. I mogę z dumą powiedzieć - mam i ja:) Jeszcze mocno niedoskonała, ale za to moja własna.

Mankiet szeroki na 6 cm. oczywiście w moim ulubionym kolorze. W centrum krzemień pasiasty otoczony Toho nebula i aluminium.  I postanowiłam ją zgłosić do wyzwania Szuflady







Wiem, że szwy jeszcze nie są idealne, ale nad tym mocno popracuję. Choć muszę przyznać, że w trakcie szycia wcale nie widziałam, że coś jest nierówno. Może to mój astygmatyzm;) 


A teraz na koniec jeszcze kilka ujęć ukazujących przyczynę mojej długiej nieobecności.



Od lutego do końca marca przygotowywałam sweterek i narzutkę dla mojej Gwiazdki na Komunię. Tak na wszelki wypadek, gdyby było zimno. Na szczęście pogoda dopisała, było względnie ciepło i tylko narzutka się przydała. A ja miałam dwumiesięczny odwyk od koralików:)
Pozdrawiam cieplutko i miło mi, że mimo posuchy zawsze jakaś Dobra Duszyczka tu zaglądała:)


wtorek, 5 maja 2015

Warsztaty

Warsztaty abc beading'u - zapraszam co dwa tygodnie na cykl szkoleń - możliwość doskonalenia umiejętności, poznania nowych technik i miłego spędzenia czasu:)



W najbliższym czasie w końcu pochwalę się też nowymi pracami....