Ostatnio zapadła cisza na kilka dni, a w tej ciszy było słychać tylko stuk koralików i szelest papieru. I oto efekty: naszyjnik - gwiazda dla Małej Gwiazdki.
Wykonany z koralików Toho w kolorach opaque white i opaque turquoise. Jest to wynik mojej nauki wykonania takiej gwiazdki na podstawie tutka znalezionego na
http://biser.info/master-klass. Ogólnie jestem zadowolona z wyników, naszyjnik się podoba i to bardzo, ale... wydawało mi się, że gwiazdka jest mniej płaska w tutku niż mnie wyszła. A może się tylko czepiam. Na pewno skorzystam z innych tutoriali tam znalezionych, aby jeszcze lepiej opanować różne plecionki:)
Kolejna praca to naszyjnik w egipskim stylu wykonany według wzoru publikowanego w tegorocznym magazynie Beadwork. Świetna gazetka, szkoda, że u nas w papierowej formie nie pojawiają się tego typu magazyny.
Wykonany z koralików Tile w kolorze iris blue, Toho 11/o hybrid apollo gold i bicone Swarowskiego crystal AB. Jest dla mnie świetnym uzupełnieniem bransoletki wykonanej w tych kolorkach.
I ostatnie koralikowa praca.
Nie cierpię koloru różowego, ale jakieś licho mnie podkusiło i kupiłam .... różowe koraliki... Może nie tak bardzo różowe, bo kolor nazywa się rosaline, ale i tak bransoletka wyszła aż za różowa jak na mój gust. Dlatego dodałam do niej Fire Polish sapphire AB. I zrobiłam własny koronkowy wzór. Ujdzie...
A na koniec pochwalę się moją pierwszą misą wykonaną z papierowej wikliny. Nie jest idealna, troszkę krzywa, troszkę dziurawa, ale... moja własna. I zamierzam dalej ćwiczyć plecenie wikliny.
I to koniec długaśnego postu. Dziękuję za wszystkie odwiedziny i zapraszam na kolejne:)