Jak wyobraźnia podpowie. Lariat jest długim naszyjnikiem, który daje mnóstwo możliwości ciekawej aranżacji, co stanowi o ciągłym zainteresowaniu tą formą biżuterii. Można go owinąć wokół szyi niczym szal, zawiązać w węzeł, a nawet zamienić w bransoletkę. Ponadto pasuje do każdego dekoltu i dzięki temu możemy go nosić i na co dzień i od święta. A jeżeli pomyślimy jeszcze o niezliczonych możliwościach jego wykończenia - otrzymujemy naszyjnik idealny.
Nie ukrywam, że lubię lariaty. Mają w sobie coś kuszącego i magnetycznego. Jedynym minusem jest to, że trzeba nawlec bardzo dużo koralików. Na szczęście w takim przypadku doskonale sprawdza się takie małe, sprytne urządzenie do nawlekania - spin-n-string. Sprawnie udało mi się nawlec ponad 5 metrów koralików Toho. Samo przerabianie sznura koralikowego na 5 koralików w rzędzie wydaje się być niezwykle łatwe - pozory jednak mylą - trzeba mocno się nagimnastykować, aby nie splątać nici i sprawnie przesuwać po niej wszystkie te koraliki.
Na szczęście dałam radę. I tak oto powstał elegancki naszyjnik w kolorze hematite długości około 150 cm.
Naszyjnik lariat z koralików Toho w kolorze hematite |
Naszyjnik lariat z koralików Toho w kolorze hematite |
Naszyjnik lariat z koralików Toho w kolorze hematite |
Naszyjnik lariat z koralików Toho w kolorze hematite |
Naszyjnik lariat z koralików Toho w kolorze hematite |
A Ty? Masz już taką listę?
Ja właśnie jestem w trakcie tworzenia pierwszego lariatu :) u mnie w kolorze Dragonfly.
OdpowiedzUsuńO super :) Chętnie zobaczę efekt :)
Usuń